Na październikowe spotkanie wybrałyśmy do omówienia książkę współczesnego tureckiego pisarza Orhana Pamuka „Nazywam się Czerwień”.
Książka zapoznaje nas z trudną sztuką miniatur, które od wielu lat rozpowszechniły się na Wschodzie jako forma artystyczna. Za pomocą tych niewielkich rysunków, wymagających ogromnej precyzji wyrażano treść istotnych wydarzeń. Miniatura doskonalona poprzez środki wyrazu tj. symbolika i mimika przedstawiała spojrzenie artysty z góry, a główni bohaterowie umiejscawiani byli jako postacie centralne. Tego typu malarstwo nie mogło sprostać sztuce Zachodu, gdzie zaczęto używać perspektywy, światłocienia, a co najważniejsze nie zapożyczano twarzy od osób trzecich (np. chińskich). Próbowano za pomocą nawiedzonych kaznodziei Proroka nie dopuścić do wpływu nowego malarstwa twierdząc, że taki obraz świata jest przynależny tylko Bogu.
Książka ma charakter poznawczy i prowokuje czytelnika do zadawania pytań. Kolejny raz przekonujemy sie o „sile” Koranu jako religii, wywierającej ogromną presję nawet na ludziach pragnących przeciwstawić się dotychczasowym schematom. Należy również zwrócić uwagę na formę graficzną wydania.
Każdy rozpoczynający się rozdział to fragment dokładnie tego samego ornamentu (symbol zdobnictwa).
Elżbieta Szafruga