Po wakacyjnej przerwie spotkałyśmy się 24 września. Dyskutowałyśmy o książce izraelskiej pisarki Zeruyi Shalev „Po rozstaniu”. Powieść ta opisuje rozpad małżeństwa archeologów Eli i Amnona Millerów. Tych dwoje ludzi niegdyś zauroczonych sobą, o wspólnych zainteresowaniach, z czasem popada w kłótnie i wzajemne oskarżenia. Ich zachowanie przypomina wybuch wulkanu na Santorini (obecnie Terra), gdzie przed milionem lat doszło do erupcji, która pogrzebała tysiące istnień (zagłada cywilizacji Minojskiej), wywołała ogromne fale zalewające lądy, a pył wulkaniczny przesłonił ludziom słońce niosąc klęski żywiołowe.
Świadoma tej zagłady Ela skazuje swojego sześcioletniego syna nowe życie na gruzach nieistniejącego już związku. Amnon wyprowadza się, ale jego żona nie czuje się lepiej, samotna i przytłoczona nowymi wyzwaniami załamuje się psychicznie. W tym czasie nieudana próba spojenia na nowo małżeństwa, popycha samotną matkę w objęcia człowieka, którego tak naprawdę nie zna.
Pan psycholog Oded będący w podobnej sytuacji życiowej roztacza wizje nowego domu jaki stworzą dla siebie i trójki dzieci. Nowe życie to nieustanna walka o priorytety kosztem partnerki i jej syna. Ela sama czuje się oszukana i zepchnięta do roli kuchty i opiekunki, gdzie nie ma miejsca na miłość fizyczną.
Niespodziewana wizyta u przyjaciół otwiera oczy naszej zakochanej bohaterce, zapowiadając rychłe rozstanie. Jednak do tego nie dochodzi, ponieważ Oded popada w głęboką depresję. Tym razem Ela staje na wysokości zadania, wyciąga go z choroby i na nowo tworzy atmosferę szczęśliwego gniazdka. Podbudowana nowym celem definitywnie zrywa ze swoim dawnym życiem występując o rozwód.
Zachęcam do przeczytania książki ku przestrodze i nauce dla tych, którzy chcą zaoszczędzić swoim dzieciom podobnych przeżyć, a sobie rozczarowań. Sądzę, że małżeństwo to swego rodzaju loteria, wygrywa ten kto nie stara się na siłę zmienić partnera, szanuje jego osobowość i podąża droga kompromisów. Pozostaje również szereg pytań: czy tylko Ela ponosi winę za rozpad małżeństwa” Czy miłość z litości będzie trwała długo”
Elżbieta Szafruga
I jeszcze opinia innej klubowiczki p. Marii Płatek:
Książka niewątpliwie ciekawa. Dużo w niej szczegółowej analizy psychologicznej. Można poznać życie i zwyczaje w innej kulturze, chociaż bardzo zbliżonej do naszej. Jednak czytałam ją z obowiązku. Bardzo męczyły mnie dialogi schowane w tekście. Nie wiedziałam czy to słowa wypowiedziane czy tylko pomyślane. Męczyły mnie też zbyt drobiazgowe rozmyślania nad każdą sytuacją.