W lutym minęło 5 lat naszej działalności. Jubileuszowe spotkanie rozpoczęło się wystąpieniem Dyr. Biblioteki Elżbiety Gradzik, która podziękowała opiekunom Klubu Halinie Kudeli i Władysławie Wilk za patronat nad dotychczasową działalnością.
Po rozkrojeniu tortu z napisem „5 lat DKK”, przy filiżance kawy wspominałyśmy miło spędzone razem chwile. A było co wspominać. Spotkałyśmy się 52 razy, rozmawiałyśmy na temat 50 przeczytanych książek. Niejednokrotnie dyskusje były bardzo burzliwe, wynikające z różnic w odbiorze dzieła. Rzadko się zdarzało, żeby książka spodobała się wszystkim. Były też: spotkanie z poezją, na którym czytałyśmy utwory naszych ulubionych poetów i poświęcone „Książce mojego dzieciństwa”.
W ramach programu DKK na spotkaniach autorskich gościliśmy: Izabelę Sowę, Ireneusza Twardowskiego, Małgorzatę Gutowską-Adamczyk, Marię Płatek, Marię Ulatowską, Piotra Owcarza i Dariusza Rekosza, Mieczysława Bieńka i Grzegorza Seredyńskiego.
W 2008 r. reprezentowałam nasz Klub na Zlocie Ludzi Książki w Warszawie – impreza ta skupiała czytelników i moderatorów Dyskusyjnych Klubów Książki z całej Polski. Niezapomnianych wrażeń dostarczył nam także wyjazd do Biblioteki Śląskiej na spotkanie z francuskim pisarzem Erickiem-Emmanuelem Schmittem. Członkinie naszego Klubu wzięły również udział w ankiecie dla Instytutu Badań Czytelnictwa Biblioteki Narodowej, dotyczącej Dyskusyjnych Klubów Książki.
Tworzymy zgrany 13-osobowy zespół. O tym ze świetnie czujemy się w swoim gronie świadczą wpisy do Kroniki DKK oraz wiersz jednej z klubowiczek Janiny Kozery, która napisała go specjalnie na Jubileusz.
Mały Jubileusz
Mały jubileusz DKK obchodzi,
że to jest kultura, każdy z tym się zgodzi,
Pięć lat w lutym mija gdy się spotykamy,
przeczytane książki wspólnie omawiamy.
Toczy się dyskusja, myśli wymieniamy,
czasem się śmiejemy, a czasem spieramy.
W gazecie lokalnej jest też kącik mały,
można się dowiedzieć o czym my czytały.
Panie z Biblioteki o to już zadbały,
by recenzje książek w nim się ukazały.
I spotkania z autorem są również ciekawe,
wszystko to w kronice Klubu ładnie opisane.
Dobra atmosfera w Dyskusyjnym Klubie,
Przy herbatce i ciasteczkach, ja to bardzo lubię.
Podczas tak ważnego spotkania nie mogło zabraknąć upominków. Każda klubowiczka została obdarowana filiżanką z logo naszej Biblioteki.
Dziękuję Pani Dyrektor Biblioteki Elżbiecie Gradzik za wsparcie w naszych działaniach oraz wspaniałym klubowiczkom, za efektywny udział w tym przedsięwzięciu, a więc: Irenie Borzęckiej, Meli Gawor, Halinie Iskierce, Lidii Kałuzińskiej, Janinie Kozera, Wandzie Madejskiej-Suchobokow, Marii Płatek, Marii Słota, Elżbiecie Szafrudze, Lidii Szkleniarz i Danucie Wrońskiej. Informacje na temat naszego Klubu, relacje ze spotkań oraz recenzje książek można przeczytać na stronie internetowej naszej Biblioteki oraz w miesięczniku Echo Łaz.
Jubileusz, jubileuszem, ale zadaną lekturę należało omówić. Tym razem była to książka Davida Lodge „Skazani na ciszę” do której recenzję napisała Elżbieta Szafruga. To powieść, której tematyką jest cierpienie spowodowane pogarszającym się słuchem, jak również niedosłuchem, ukazuje ogromny dyskomfort tej grupy społecznej. Desmond prof. lingwistyki kończy karierę zawodową w obawie o właściwy sposób prowadzenie zajęć ze studentami, ponieważ otwarta konwersacja staje się niemożliwa. W najbliższym otoczeniu obserwuje jak bardzo naraża się na śmieszność z powodu przekręcania słów, jakich nie jest w stanie usłyszeć. Rzecz wygląda zupełnie inaczej z osobami starszymi, którym niejako w sposób naturalny pogarsza się słuch, czego przyczyną jest starzejący się organizm i zła praca mózgu. W konsekwencji zmuszają nas do głośnego powtarzania tych samych słów. Zirytowani zapominamy, że starość niesie ze sobą zupełnie inne pojmowanie rzeczywistości czego przykładem jest tata Desmonda. Żyje wspomnieniami, ma problemy ze sobą i z utrzymaniem porządku , a przede wszystkim źle dostosowuje się do wszelkich zmian. Stanowi zagrożenie sam dla siebie, ale do końca pragnie być niezależny i nie widzi siebie w roli mieszkańca domu opieki. Należy też wspomnieć o problemie nieco marginalnym, występującym w utworze jako wątek oboczny bezpośrednio dotyczący zachowań co najmniej dziwacznych osoby niezrównoważonej psychicznie. Poprzez zręczne osaczanie Desmonda i jego kolegi ubzdurała sobie, ze zmusi ich do napisania swojej pracy doktorskiej.
Moderator Halina Kudela