„Czas to uparte stworzenie, które uwielbia dręczyć człowieka. Gdy jesteś szczęśliwy, rozkłada skrzydła i leci. A kiedy czekasz, brnie przez błoto, ledwie stawiając kroki” – z tym stwierdzeniem zgodziły się klubowiczki Dyskusyjnego Klubu Książki, które 27 kwietnia w Bibliotece w Łazach omawiały powieść Any Johns „Kobieta w białym kimonie”. Doskonale oddają je losy Naoko Nakamury i Tori Kovac – kobiet żyjących po dwóch stronach Pacyfiku, które zaznały chwil szczęścia, ale i dłużącego się czasu wyczekiwania lepszego, pewnego jutra.
Powieść napisana przez Anę Johns opublikowano w ponad 25 językach i była bestsellerem nr 1 na całym świecie. Nie jest literaturą faktu, choć napisana została w oparciu o prawdziwą historię, ale nie można jej odmówić solidnej dawki wiedzy o Japonii – o rodzinnych japońskich tradycjach, jej wierzeniach i rytuałach, o powojennym kraju, w którym, nie opadł jeszcze kurz konfliktu z Ameryką.
Co może zrobić kobieta w imię miłości w jej różnych wymiarach? Jak długo wytrwa, licząc, że czas przebrnie wspomniane błoto i życie w końcu trafi na pewny, suchy grunt? Czy posiadając wybór, będzie mogła go dokonać? Na te i wiele innych pytań odpowiada autorka, przedstawiając czytelnikowi dwie kobiety, Japonię lat 50. XX wieku i współczesną Amerykę.
Poznasz tu Naoko – siedemnastolatkę postawioną przed życiowym dylematem. Dziewczyna ma zdecydować czy wziąć ślub z Satoshim – mężczyzną, którego wybrała dla niej rodzina, z którym związek umocni rodzinną pozycję i da jej życiowy dostatek, ale zamknie drogę do prawdziwego szczęścia, czy oddać swą rękę Hajimemu – ulec miłości do amerykańskiego żołnierza, postrzeganego jako wroga i żyć jako wyklęta, która splamiła honor rodziny, tracąc z nią kontakt.
Panna młoda zakłada ishuri matki i wychodzi za mąż za jednego z mężczyzn, a czytelnik bierze udział w ślubie mieniącym się tysiącem światełek, który zapamięta do ostatniego czytanego zdania. Czy będzie to hołd prawdziwej miłości, który jednak wywoła w rodzinie poczucie wstydu i hańby, podsycając głęboko zakorzenioną nienawiść przekazywaną z pokolenia na pokolenia? A może weźmiesz udział w zimnej, aranżowanej przysiędze, która będzie wyrazem szacunku dla rodziny, a zarazem początkiem długiej, pełnej cierpienia drogi bez miłości?
Pewnym jest, że dziewczyna podejmie decyzję, która pociągnie za sobą konsekwencje, z którymi przez kolejne pół wieku będzie musiała żyć cała trójka. Młoda mężatka trafi do bambusowej kliniki położniczej, w której piękny obraz Japonii zderzy się z okrutnym obliczem tradycji, gdzie niespieszny rytuał picia herbaty nabierze nowego wymiaru i nic nie będzie takie, jak przed przestąpieniem jej progów.
Całą historię odkryje czytelnikowi amerykańska dziennikarka Tori Kovac, która wyruszy do japońskiej Yokosuki, by stawić czoła prawdzie kryjącej się w bajkach opowiadanych w jej rodzinnym domu.
Jeśli chcecie zgłębić fakty na temat Kraju Wschodzącego Słońca i jego obyczajowości, macie ochotę stanąć na rozdrożu razem z Naoko lub po prostu liczycie na relaks z dobrze napisaną książką, sięgnijcie po „Kobietę w białym kimonie”.
Bogusława Serzysko